Jubileuszowe refleksje

Ks. Zenon Myszk

Dzisiaj gromadzi nas w Sycowie święto naszych przyjaciół, piękny Jubileusz 20-lecia istnienia sycowskiej Rodziny Kolpinga – zasłużonej dla Kościoła, lokalnej społeczności i Dzieła Kolpinga w Polsce i świecie.

Nasza obecność tutaj jest wyrazem szacunku i serdecznej przyjaźni jaka połączyła nas przed laty a także okazją do wyrażenia serdecznej wdzięczności, którą można zamknąć w słowach zaczerpniętych ze św. Pawła z 1 Listu do Koryntian:
 
„Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was,  tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa.  On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa.  Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.“ (1Kor 1,5-9)
 
Nie bez powodu odwołujemy się tu do apostolskiego doświadczenia wspólnot podstawowych Kościoła. Rodzina Kolpinga jest bowiem taką wspólnotą. Zrodzona jest bowiem z wiary.
 
17.09.1992 roku ks. Prałat Festing, ówczesny prezes Międzynarodowego Dzieła Kolpinga, napisał do nowej Rodziny Kolpinga w Sycowie:
 
„Rodzina Kolpinga, jako wspólnota rodzinna, wspólnota życia, stawiająca sobie za cel formowanie wiary, kształcenie i działanie, winna poprzez kształcenie, działanie i życie towarzyskie troszczyć się o to, by urzeczywistniać ideały błogosławionego Adolpha Kolpinga w Kościele, Państwie i Społeczeństwie.”
 
Na pierwszym miejscu Bóg i Jego Kościół. 
 
Pierwszym, podstawowym naszym życiowym powołaniem jest powołanie do wiary w Jezusa Chrystusa.
 
Tak jak do pierwszych uczniów i apostołów Chrystus mówi także dzisiaj do nas: „Pójdź za Mną”. Jest to zaproszenie do pójścia drogą Zbawienia.
 
Mamy szczęście, że usłyszeliśmy to wezwanie. Mamy szczęście, że byli na naszej drodze życia ludzie, którzy pomogli nam je usłyszeć i pomogli kroczyć tą drogą. Dlatego nie możemy nie świadczyć tej zbawczej pomocy innym, tym których Bóg postawi na naszej drodze życia. Nie możemy przestać wskazywać na Kościół jako na zbawienną dla człowieka drogę życia. Kościół bowiem nie jest tylko technicznym zorganizowaniem wierzących, ale jest – jak uczyli nas w tym roku dani nam przez Boga nasi Pasterze – rodzinną wspólnotą,  naszym domem, Ciałem Chrystusa, do którego całym sercem chcemy przylgnąć.
 
Dlatego uczymy się Chrystusa w Kościele i uczymy się Kościoła. Prawa Kościoła, zwane prawem kanonicznym, nie są prawami (jak sądzą niektórzy) tylko dla kanoników, są naszymi prawami.
 
Udział w życiu Chrystusa w Jego Kościele jest największym skarbem jaki otrzymaliśmy w naszym życiu i to bez naszej zasługi. Gdy zatem staje przed nami człowiek potrzebujący chleba, odzienia, pracy lub jakiejkolwiek innej pomocy czy możemy mu poskąpić daru, który zaspokoi każdy jego głód? Czy możemy ukryć przed nim Chrystusa – źródło życia?
 
Rodzina Kolpinga jest szkołą.
 
W Rodzinach Kolpinga uczymy się jak wspólnie kroczyć drogą wiary we współczesnym świecie. Uczymy się mądrości, o której pisze dzisiaj św. Jakub Apostoł:
 
„Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój” (Jk 3,17-18)
 
Tak, jesteśmy siewcami. Siewcami pokoju w tym rozedrganym i rozdartym konfliktami świecie. Jesteśmy siewcami nowej cywilizacji – cywilizacji miłości.
 
Cywilizacja miłości to „świat bardziej ludzki”, świat oparty na wartościach, w pierwszym rzędzie na miłości, ale także na sprawiedliwości, prawdzie, wolności i solidarności. Cywilizacja miłości to cywilizacja oparta na właściwej hierarchii wartości, na prymacie etyki nad techniką, człowieka nad rzeczą, wartości duchowych przed materialnymi, miłosierdzia przed sprawiedliwością, „być” przed „mieć”.
 
Rolą siewcy jest być rozrzutnym. Jesteśmy „rozrzutni” czyli nie szczędzimy sił w naszym zaangażowaniu społecznym, aby jednoczyć i szukać ludzi dobrej woli dla budowania cywilizacji miłości.
 
Dlatego wywodzący się z naszych szeregów działacze społeczni, politycy szczebla samorządowego czy państwowego zwykle nie angażują się w jałowe walki ale starają się być dojrzałymi budowniczymi dobra wspólnego.
 
Specyfiką pracy siewcy jest to, że nie od razu widzi owoce zasiewu. A nawet bywa tak, że kto inny sieje, a kto inny zbiera. Za łaską Bożą możemy dzisiaj oglądać owoce pracy sycowskiej Rodziny Kolpinga, owoce pracy jednego pokolenia (20 lat). Jedni już odeszli do Pana nam zaś dane jest oglądać wzrost. Z wdzięcznością spoglądamy na Waszą wspólnotę, na Rodzinę Kolpinga w Sycowie, na Wasze osiągniecia i na Wasz wzrost.
 
Dziękujemy Wam za przykład zaangażowania nie tylko lokalnego. To dzięki Waszemu pełnemu poświęcenia zaangażowaniu w pracy na rzecz lokalnej społeczności nie można sobie dzisiaj wyobrazić Sycowa bez Rodziny Kolpinga.
 
Dziękujemy Wam również za to, że jesteście otwarci na inne Rodziny Kolpinga w Polsce i świecie. Dziękujemy za gorliwą wieloletnią pracę Waszych przedstawicieli w Zarządzie Związku Centralnego Dzieła Kolpinga w Polsce (dziękujemy Michałowi Curyło i Józefowi Promnemu). Za to, że podejmujecie z entuzjazmem trud przygotowania takich spotkań ja to dzisiejsze. Dziękujemy za Waszą wierną przyjaźń.
 
Dziękuję i modlę się za Was słowami św. Pawła: „Proszę, aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy serca tak,  byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym, bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących”(Ef 1,17-18).  Amen
 
(Kazanie wygłoszone podczas jubileuszu 20-lecia Rodziny Kolpinga w Sycowie, 23. września 2012 r.)